niedziela, 30 grudnia 2012

Ugly Sunday.

Zrobiłam dzisiaj kilka zdjęć. Niestety pogoda w NL (jak zawsze) straszna stąd też tytuł dzisiejszego posta. Na pewno jeszcze zmienię wygląd bloga, bo jak na razie jest fajnie, ale nie zadowala mnie do końca. Jak macie jakieś pomysły to piszcie w komach, a teraz przejdźmy do rzeczy.




Zdjęcia powyżej zostały zrobione (według mnie) na dość drogiej dzielnicy nie daleko mojego domu.
Domy i bloki na tej dzielnicy są naprawdę urzekające (jak będzie kiedyś ciepło to pójdę dalej i porobię więcej zdjęć).


Haha, nie ma to jak niekończąca się ścieżka dla rowerzystów.
No i klucz ptaków (czy jakoś tak :P), który spotkałam po drodze do domu.


A tak ogólnie po za tym, to spałam chyba do 13 :D, ale niestety sprzątanie mnie nie ominęło. To na tyle.
Papa.
 


PS. Jak przygotowania do Sylwestra?.



sobota, 29 grudnia 2012

Dzień jak co dzień!.

Więc jak widać zmieniłam tło i avatara, bo poprzednie wydawało mi się trochę dziecięce i za słodkie. Dzisiaj chciała się z wami podzielić moim poglądami na temat Holandii. Dzisiaj już odpalają petardy pod domem, no ale cóż zrobić. Ale nie o tym chciałam dzisiaj pisać, tylko o tym, że moim pierwszym spostrzeżeniem na Holandię było to, że to jest wieś. Wszędzie są owce, ale to dodaje uroku temu kraju.


 
Następną sprawą są wiatraki, Holandia słynie z wiatraków, tak samo jak i masowej produkcji kwiatów.

To na tyle dzisiaj.xoxo

piątek, 28 grudnia 2012

Hi.

No więc jak obiecałam tak i robię. Ten post tyczy się Machine Gun Kelly.
Najpierw dodam kilka zdięć.



Na pierwszy zdięciu widoczne jest to, że raper ma pełno tatuaży na ciele, za co go podziwiam i strasznie mi się to podoba. Na plecach, a właściwie barkach ma wydziergany napis MGK, czego niestety nie widać na załączonym obrazku. Na drugim obrazku jest ze swoją córeczką ( prawdobodobnie ma na imię Casie, ale nie jestem pewna). W sumie to jeszcze nie rozgryzłam tego z kim ma tą córkę, ale jest słodka.
 Baker urodził się w 1990 roku w stanie Teksas. Jako syn misyjnych rodziców, mieszkał w takich krajach jak Egipt, Niemcy, czy miastach - Los Angeles, Chicago, Denver. Przez cztery lata swojego życia mieszkał w Egipcie, raper znał język arabski przed angielskim. W wieku 14 lat przeniósł się do Cleveland, gdzie uczęszczał do szkoły Shaker Heights High School, którą ukończył w 2008 r.
3 sierpnia 2011 roku podpisał kontrakt muzyczny z wytwórniami Bad Boy i Interscope. W marcu tego roku ukazał się minialbum Half Naked & Almost Famous. Zadebiutował on na 46. miejscu notowania Billboard 200, ze sprzedażą 8.500 egzemplarzy w pierwszym tygodniu. Latem ukazał się drugi album Lace up. 
To na tyle dzisiaj, narazie jest przerwa świąteczna więc może i jutro pokaże się jakiś post. Mam nadzieję, że ten wam się spodobał. 

Witam ponownie.

Zebrałam siły i wracam ponownie do prowadzenia bloga. Od ostatniego postu wiele się zmieniło. Między innymi dostałam laptopa, więc będzie mi łatwiej się z wami komunikować. Mój laptop to Packard bell (model TJ65) :




.
Zaczęłam chodzić do szkoły dopiero 20 września, bo dopiero wtedy mnie przyjeli. W moim blogu będę teraz bardziej opisywać Holandię i moje poglądy na to wszystko. Takie małe ułamki mojego życia. Mam nadzieje, że jeszcze ktoś czyta moje posty. Ostatnio także dostałam telefon. Mój telefon to Samsun Galaxy Note:

. Ten post nie jest celem chwalenia się tylko pokazania wam jak bardzo zmieniło się moje życie przez te kilka miesięcy. Poznałam nowego wykonawcę, a właściwie rapera. Jest to Amerykański raper Machine Gun Kelly, a właściwie Richard Colson Baker:

Zakochałam się w jego muzyce. Uwielbiam wszystkie kawałki jakie ma. W sumie to na tyle z tego postu, ale zaraz leci następny o MGK (Machine Gun Kelly).

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

TAG:Najczęściej używane rzeczy latem

Trochę go zmieniłam bo ja nie używam ani podkładu, ani cieni, więc zmieniłam trochę go.




1) Najczęściej używany lakier do paznokci-lakier z Wibo w kolorku róż-koral (z wcześniejszego postu) i miętowy lakier z NYC (chyba nie ma tej firmy w Polsce) numer 253 Mnt Macaroon


2) Najczęściej używany produkt do włosów-balsam podkreślający loki z NIVEA


3) Najczęściej używana torbka-mała fioletowa zwykła torebeczka (niestety nie mam jej zdięcia)

4) Najczęściej noszone buty- zwykłe japonki lub baleriny
 Baleriny z kokardką
podobne tylko tyle, że moje są beżowe z beżowymi kokardami


5) Najczęściej noszone akcesoria- napewno kolczyki fioletowe róże lub różowe kwadraty


6) Najczęściej noszone ubranie- dżinsowe spodenki



7) Najczęściej używany produkt do ust- balsam (jaki kolwiek)


8) Najczęściej używany tusz do rzęs- MAX FACTOR ( z wcześniejszego postu)


9) Ulubiony letni zapach- stawiam bardziej na mgiełki


10)Ulubiony żel pod prysznic- z YVES ROCHER mandarynka włoska (z poprzedniego postu)


to na tyle papa :*****

Goodmorning!

Dzisiaj dokończenie TAGU: Ulubieńcy lipca.
5.Makara MAX FACTOR false lash effect pink (o kolorze czarnym).
                                                         Plusy:
-fajnie rozczesuje nieogarnięte rzęsy, nadając im długości i pogrubienia.
                                                           Minusy:
- śmierdzi.
Ogólnie ma bardzo fajne opakowanie i szczoteczkę, fajnie wydłuża, pozotaiając je  super tanie, mi się nie sypie więc ok, ma 13,1ml i kosztuje 49,99. Nie iem czy kupię go pononie (a raczej moja mama), gdyż cena jest jednak za wysoka na nasz budżet.
MaxFactor False Lash Effect Pink- Mascara Black
6.Następna rzecz to lakier do paznokci z  WIBO express growth (nr się zdarł, a ja go nie pamiętam)
Odcien ma coś między koralem, a jaskrwym różem. Nie będę o nim dużo pisać ponieważ już napewno o nim mówiłam.

Chyba ten.
7.Antypersirant z ADIDASA, o którym też już pisałam, ma 150 ml.
I to na tyle Papa :*

środa, 8 sierpnia 2012

Hai.

Dzisiaj trochę o kosmetykach, a min. Tag:Ulubieńcy lipca. Wiem, wiem trochę spóźniony, ale nie miałam czasu. No więc przejdźmy do rzeczy.
1.Żel pod prysznic YVES ROCHER mandarynka włoska
                                                         Plusy:
-ma w zestawie pompke,
-śliczny letni zapach,
                                                         Minusy:
-była to edycja limitowana na zimę, więc nie jest już dostępny,
-z pompki mało leci.
Ogólnie żel jest bardzo fajny na lato i nawet na zimę, żeby obie o lecie przypominać, ceny nie znam bo go na święta dostałam, ma 400ml, zapach jest po prostu uodzicielski, słabo się pieni, ale ja tego  lato nie potrzebuje, według mnie po nim skóra jest miękka (ale to tylko moje zdanie).


2.Jak już jesteśmy przy YVES ROCHER to z tej edycji limitowanej dostałam jeszcze błyszczyk
                                                                            Plusy:
-nawilża usta,
-ślicznie pachnie,
-daje fajne złudzenie tafli na utach.
Według mnie nie ma minusów, ma 10ml, ale jest wydajny i bardzo go lubię.Opakowanie mi nie przeszkadza, a wręcz wole takie niż inne.

3.NIVEA balsam podkreślający loki flexible curl  (2 flexible).
                                                     Plusy :
-moje włosy są naprawde miękkie i tworzą się z nich super fale i loczki
-nie puszą się tak jak wcześniej,
-fajny korek.
                                                     Minusy:
-straznie rzadka konsystencja (jak wylejemy za dużo to może z włosó i ręki kapać).
Ogólnie jest bardzo fajny, ma 150ml i kosztuje ok. 12,99 zł.


4.GARNIER skin naturals czysta skóra krem nailżający długotrały efekt matujący. Już na blogu o nim wspominałam więc nie będę się rozpisywać. Ma 75 ml zapłaciłam za niego 9,99 zł na przcenie.

To na tyle z dzisiaj papa jutro druga część.